Mały wypad za miasto

Dziś pod wieczór, tj. w okolicach godziny 17:00 postanowiłem wybrać się za miasto i porobić trochę pejzaży zimowych. Warunki nie były zbyt sprzyjające, a słońce jakby na wyścigi chowało się za horyzont. Stwierdziłem, że wypróbuję filtr połówkowy, choć dużej różnicy EV pomiędzy niebem, a ziemią nie było. Chodziło mi bardziej o sprawdzenie efektu… Kilka zdjęć zamieszczam poniżej. Perełki może to nie są, ale czegoś tam się nauczyłem. Dobrze, że miałem na sobie dobre buty trekingowe, bo niejednokrotnie zapadałem się w śnieg powyżej kolan 🙂 Na szczęście mam w samochodzie szczotkę do obmiatania go ze śniegu, więc po wydostaniu się z zaspy mogłem obmieść spodnie i buty.

Prawdą jest, że filtry to kolejny rozdział w fotografii i trzeba się dużo nauczyć, zanim efekty zdjęć wykonane przy ich pomocy będą cieszyły fotografa. A ja, nie dość, że pierwszy raz z filtrem połówkowym, to jeszcze zimą się wybrałem 🙂 Tak to już bywa… Ale co sobie odpocząłem od siedzenia przy kompie, to sobie odpocząłem.